7b na Wzgórzu Lecha
Koniec roku szkolnego wywołuje bardzo dużo emocji. Wróciliśmy do nauki stacjonarnej, by niemal natychmiast otrzymać oceny roczne i wreszcie móc spędzić więcej czasu w gronie koleżanek i kolegów. Szkoła znowu jest miejscem spotkań.
W klasach rodzą się pomysły na wyjścia, wyjazdy, wycieczki, pikniki. Robimy wszystko, aby w czerwcu nadrobić wielkie zaległości.
Klasa 7b zaplanowała: piknik, wyjazd do kina, wycieczkę oraz klasowe jedzenie pizzy. Z pikniku zrezygnowano, pizza została zjedzona w ostatni czwartek, do kina pojedziemy w Dzień Ojca. Za to 18 czerwca 2021 r. zwiedzaliśmy Wzgórze Lecha w Gnieźnie.
Niestety, tylko połowa klasy zdecydowała się pojechać. Dołączyły do nas dwie koleżanki z 6b. Skorzystaliśmy z pełnego pakietu oferowanego zwiedzającym i obejrzeliśmy: podziemia katedry, Drzwi Gnieźnieńskie, wnętrze bazyliki. Weszliśmy też na taras widokowy wieży południowej, z którego podziwialiśmy panoramę miasta. Dzięki wyśmienitej pogodzie widok zapierał dech. Na koniec zostawiliśmy Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Skarbiec zadziwił. Wśród eksponatów znalazły się: rzeźby, obrazy, szaty i naczynia liturgiczne, wyroby ze złota, srebra, książki, pamiątki po wielkich ludziach. Byliśmy też zaskoczeni nowoczesnością wnętrz, w których wystawiane są zbiory. W czasach pandemii ograniczono możliwość korzystania z usług żywego przewodnika, ale audioprzewodnik zdaje egzamin. Działa świetnie i każdy może we własnym tempie obejrzeć skarby Wzgórza Lecha.
Po trwającej dwie i pół godziny nieco wyczerpującej przygodzie z historią, sztuką i kulturą odetchnęliśmy na Rynku.
Jak widać, staramy się wrócić do szkoły, jaką znamy. Zostawiamy za sobą zdalne, od nowa się zespalamy, odnajdujemy nawzajem. Co zrobić, by odżyły relacje? Pomysły przychodzą same, choć nie zawsze udaje się je zrealizować. Czasami brakuje zdecydowania, chęci czy młodzieńczej ciekawości ludzi i świata.