Trójmiasto, Elbląg i Malbork

W 3-dniowej wycieczce do Trójmiasta, Elbląga i Malborka uczestniczyli uczniowie klas: 6b, 7a i 8a.

Rozpoczęliśmy ją od zwiedzania Westerplatte, gdzie dowiedzieliśmy się więcej o trwającej w dniach 1–7 września 1939 roku słynnej obronie półwyspu. Statkiem „Małgorzata” popłynęliśmy w rejs do samego centrum Gdańska. Podczas spaceru po tym starym i pięknym mieście przewodnik opowiedział nam o m.in. nabrzeżu Motławy, średniowiecznym Żurawiu, urokliwej ul. Mariackiej i jej kamienicach. Zobaczyliśmy reprezentacyjny Długi Targ, z symbolem Gdańska, czyli Fontanną Neptuna. Dotarliśmy też do „Korony Gdańska”, czyli Bazyliki Mariackiej – największej ceglanej budowli sakralnej w Europie.  W tym dniu zobaczyliśmy również halę sportowo-widowiskową Ergo Arena. Hala ta znajdująca się na granicy Gdańska i Sopotu może pomieścić 15 tys. osób.

Kolejnego dnia ruszyliśmy do Gdyni, miasta modernizmu i żeglarzy.  Zwiedziliśmy trzymasztowy piękny żaglowiec „Dar Pomorza” i spacerowaliśmy po Skwerze Kościuszki. Następnie odwiedziliśmy Centrum Nauki Eksperyment – interaktywne wystawy i przestrzeń do twórczego eksperymentowania. Byliśmy też w Sopocie, polskiej stolicy wakacji, wypoczynku i plażowania. Chwila relaksu na Molo, które ma ponad 450 m i wchodzi w głąb Zatoki Gdańskiej.

Trzeci dzień to zwiedzanie Elbląga i zamku w Malborku. Elbląg emanuje urodą, zachwyca śliczną zabudową w stylu retrowersji i oferuje sporo atrakcji. Spacer po Starym Mieście to ogromna przyjemność. Zachwytom nie było końca. W czasie zwiedzania z przewodnikiem Zamku Krzyżackiego w Malborku odkrywaliśmy największe sekrety tej ogromnej gotyckiej budowli, będącej najpotężniejszym zachowanym po dziś dzień zamkiem średniowiecznej Europy. Zamek wpisany jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, a wyjątkowy klimat otaczających nas czerwonych murów ułatwił nam przeniesienie się w wyobraźni do czasów Krzyżaków, bo przecież to właśnie Malbork był stolicą ich zakonu.

Do domu wracaliśmy zachwyceni, pełni wrażeń i chęci na więcej takich wycieczek.